23 sie 2011

EtnoBadań ciąg dalszy, czyli wędrowanie, poszukiwanie, spotkanie z Łemkami






W kwietniu szukaliśmy historii Łemków z okolic Legnicy. Tam rozmawialiśmy między innymi z Łemkami wysiedlonymi z gór do Liśćca, Michałowa, Lisowic (patrz na wpisy od 10 kwietnia i późniejsze). Na bazie zebranych historii wiosną 2012 planujemy zrobić spektakl. Tym razem wybraliśmy się w góry - te, o których z tęsknotą nam opowiadano w Legnicy. Wyszliśmy na spotkanie z tymi, którzy wrócili z powrotem na Łemkowszczyznę.

Grupa badawcza to czwórka studentów wrocławskiej etnologii. W składzie: Marcelina Jakimowicz, Kinga Zabawa, Grzegorz Kurka (zwany Krzysiem) i ja, czyli Magda Pietrewicz. Wyjazd „zorganizowany” przez prezeskę Koła Naukowego Etnologów, zwaną „kierowniczką wycieczki” – Marcelę. Natomiast samą wyprawę dofinansował Uniwersytet Wrocławski.

Wędrowaliśmy przez Beskid Niski w poszukiwaniu łemkowskich opowieści. Z plecakiem przez góry, pagórki, doliny, strumyki. Mieliśmy ze sobą wszystko, co było potrzebne do swobodnego poruszanie się w terenie. Zatrzymywaliśmy się tam, gdzie chcieliśmy. Tam gdzie spotkaliśmy przychylnych ludzi i gdzie intuicja kazała nam zostać na dłużej. Poza czasem, nic nas nie ograniczało.

Oprócz zbierania opowieści mieliśmy także inny, równie ważny cel. Byliśmy tam też po to by znaleźć ludzi, którzy chcieliby z nami współpracować przy tworzeniu samego spektaklu. Zapraszaliśmy i wciąż zapraszamy szczególnie muzyków, ale także i amatorów teatru - nieprofesjonalistów. Szukamy ludzi w wieku 18 – 24 lata oraz starszych muzykantów, którzy grają tak, jak nauczył ich ojciec bądź dziad, by teraz nauczyli nas.

Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy nam pomogli. Tym, którzy pokazywali drogę, którzy nas podwozili, karmili, śpiewali, dobrze radzili i dobrze życzyli a szczególnie tym, którzy opowiadali. Dziękujemy za te spotkania, bo były one sednem wyjazdu.

Dziękujemy tym, którzy nas gościli a u których było nam bardzo dobrze. Dla tych, którzy wybierają się w Beskid Niski polecamy noclegi w „Domu na Wzgórzu” w Gorlicach, agroturystykę w Bartnem 57, chatkę w Nieznajowej (http://www.nieznajowa.obozy.pl/historia.php), gdzie panuje przemiła atmosfera. Wbrew temu, co piszą o chatce w Nieznajowej niektóre gazety wcale nie jest tam pusto, można napotkać świetnych ludzi.

Teraz czas na opracowanie materiału. Poszczególne opowieści, które zebraliśmy będziemy umieszczać na blogu w ciągu najbliższych dni. Warto zajrzeć!


Magda Pietrewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz