Marysia dołączyła do nas w
trakcie wędrówki. Mieszka w Beskidzie Niskim, jest Łemkinią i zdecydowała się
na wspólne śpiewanie i tworzenie spektaklu. Wiele pomogła nam podczas nauki
pieśni, wytrwale poprawiała nasze błędy językowe, przedstawiała nowe aranżacje pieśni, aż wreszcie zdecydowała się uczestniczyć
w dalszej części projektu. Oto kilka słów jej refleksji ze Spotkania/Muzykowania:
Warsztaty na Łemkowszczyźnie
nauczyły mnie otwartości. Z natury nie jestem wylewna a nawet
powiedziałabym zamknięta i tak jakby uwięziona w schemat jaki sama sobie
wymyśliłam. A tu proszę...
Wciągnęłam się w wir rozmów z cudownymi
osobami i trochę nieświadomie zaczęłam
im opowiadać o swoich
zmartwieniach.
Bardzo mi to pomogło, bo wiedziałam, że to nie są osoby
które przy dowolniej okazji podzielą
się z otoczeniem tym, co ode mnie
usłyszeli.
Otworzyłam się do ludzi i doznałam łatwości
porozumiewania się z innymi. Nauczyłam się
wielu pieśni, których zapewne nie
nauczyłabym się nigdzie indziej.
Przebywanie w tym gronie
uświadomiło mi czemu zawsze ciągnęło mnie
do artystów.
Odpowiedź jest
prosta - artyści to ludzie nieprzeciętnie wrażliwi. We mnie wrażliwość jest
bardzo głęboko ukryta. Mam nadzieję, że kolejne spotkania
pomogą mi ją odnaleźć.
Maria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz