24 cze 2012

Kilka refleksji młodej etnolożki...



Spotkania/muzykowania na Łemkowszczyźnie było nie pierwszym moim zetknięciem z kulturą i tematyką łemkowską. Rok wcześniej brałam udział w badaniach stricte etnograficznych prowadzonych w Legnicy i okolicach. Wcześniejsze doświadczenia związane z tym tematem znacznie odbiegają od tych, które miały miejsce T A M. Etnologia/ etnografia, dzięki działaniom, jakie podjęliśmy na terenie Beskidu Niskiego zmienia swoje znaczenie: z nauki akademickiej - na działanie para-teatralne. Wykorzystywanie etnologii w sztuce, w teatrze jest zjawiskiem nie nowym, jednak wciąż mało obecnym na polskiej scenie. Projekt zainicjowany prze Ośrodek Nowy Świat stanowi dla mnie próbę przełożenia wiedzy (etnologicznej), na język sztuki/ teatru - co wpisuje dany projekt w ramy "antropologii stosowanej" - tak poszukiwanej zwłaszcza przez młodych badaczy kultury. Mój udział (młodej etnolożki), w danych działaniach etno-artystycznych nie ograniczył się tym razem do standardowego "zbierania materiału" (etnograficznego). Działanie naukowe w tym projekcie wykracza poza aktywność dokumentacyjną i jak przekonałam się w praktyce może świetnie współgrać z działalnością animacyjną na rzecz lokalnej społeczności. Organizowanie warsztatów para-teatralnych dla dzieci,  wspólne aranżowanie pieśni łemkowskich pozwalały oprócz zbierania nowych doświadczeń, zebrać "materiał" na potrzeby spektaklu. Niestandardowe sposoby gromadzenia wiedzy, okazały się najskuteczniejsze na drodze ku poznaniu zarówno kultury Łemków, jak i ich historii, stanowiącej kanwę scenariusza. Najcenniejszym dla "badań" etnologicznych tego typu, jest to, iż nie zapełnią jedynie arkuszy papieru, a staną się okazją do podjęcia na nowo tematu zarówno tożsamości, jak i tradycji Łemków. Dzięki takim działaniom etnologia nie tylko ma szansę poszerzyć pole swojej eksploracji naukowej, ale też dotrzeć bliżej ludzi, którymi się zajmuje.

Mariola Mysior



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz