1 wrz 2011

EtnoBadania. Każdego ciągnie, gdzie się uplągnie...


Była z jednej z tych rodzin polskich, które postanowiły przyjść na te ziemie po 47 roku, gdy przenieśli się z Woli Dębowieckiej do Bartnego miała 10 lat, mama wróciła szybciej budować w rodzinnej wsi dom:

Bo mamusia pojechała tam do Polski, jak ja to mówię, budować dom. No ale brat się urodził tu, ten najmłodszy i siedzieli, siedzieli... Jak już brat dorastał to powiedział, że tam nie pójdzie, że się urodził tu, to i tu zostanie.

Rodzicie mówili, że tutaj się dorobią, że tu więcej ziemi, że tania ale my tam więcej mieli. Ja pamiętam jak my przyszli, to my mieli więcej tam jak tutaj, bo tam się więcej rodziło i my mieli ziemniaki, zboże i wszystko. A tutaj co? Kozy, barany można paść.

Wspomina pustkę we wsi i niszczejące, niezamieszkane chyże. Gdy już był czas odwilży politycznej niektórzy Łemkowie wracali do Bartnego, jedna wiele domów pozostało skazanych na zniszczenie. Tak nasza rozmówczyni wspomina olejarnie. Mówi, że nadal jej żal tej potężnej drewnianej konstrukcji. Budynek znajdował się w górze wsi, cały budynek był pokryty kiczkami, gdy one się zniszczyły do pomieszczenia lała się woda i tak zgniła cała wielka, drewniana konstrukcja. We wsi pozostało wiele drewnianych mebli, narzędzi rolniczych i obrazów.

Wszystko pozostawało, jak rozbierali te domy to wszystko tak się niszczyło, leżało. Obrazy to tam u brata są, co jak my przyszli do Bartnego to zaraz, tam jest potoczek, tam kiedyś dom był, tam taki duży obraz był i jego zjadły myszy trochę i my wzięły wycięły, to co jeszcze nie nadgryzione. W ramę dały i on ma tam taki, nie bardzo duży ale jest. To jeszcze jest po Łemkach zostało. Obrazy zabierali ale, że ich dużo mieli, więc zawsze coś zostawało, to niszczały one razem z chałupami.

A tutaj ludzie się mordowali, drewniane brony byli, dopiero jak poszli tam na zachód to zobaczyli i odżyli tam dopiero, bo tam lepsze ziemie były, ale wrócili, ja ich rozumiem. Bo każdego ciągnie gdzie się uplągnie. Wie pani ja tutaj tyle lat, a tam byłam tam za górą tylko 10 lat ale jakoś mnie tam ciągnie w swoje rodne strony.

Marcelina Jakimowicz

Magdalena Pietrewicz


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz