16 kwi 2011

Etno- badania.Cerkiew




Rozmowa z Panem Dymitrem Dubec, Michałów, 16.04.2011

Rodzeństwo Pana Dymitra Dubeca to głównie osoby duchowne, tylko on taki „zbój” – opowiada nam w drodze do Cerkwi, do której ma klucze. Cerkiew jest niewielka, malowniczo usytuowana wśród pól. Wybudowali ją sami. Ziemię poświęcono 3 maja 1987, a budynek był gotowy 6 sierpnia 1989. Wewnątrz gra kolorów i światła. Wiele obrazów. Blask ikon. Pan Dymitr nie pamięta, żeby któryś z obrazów przybył tu wraz z Łemkami z gór. W późniejszych czasach obrazy przywędrowały z różnych miejsc. Tak ze stron rodzinnych jak i na przykład z Jeleniej Góry.

W drodze powrotnej pan Dymitr opowiada o zabawkach, które wyrabiano z drewna. "Był taki jeden w wiosce, co się tym trudził. Na przykład konia z powozem zrobił" – wspomina.

W zimowe wieczory dziewczęta przędły. Były to tak zwane "wieczorki." Często towarzystwa dotrzymywali chłopcy. Poza tym też grali w karty w tysiąca lub w durnia. Zasady gry w durnia są bardzo proste: kto przegra ten dureń. Poza tym grano też w oczko. Bywało, że na pieniądze. Zdarzyło się nawet, że ktoś pole przegrał. Karty były własnej roboty, bo skąd wziąć gotowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz