16 kwi 2011

Etno-badania: Trzy dziewczynki z sąsiedztwa

W górach były trzy domy po sąsiedzku a w każdym domu jedna dziewczynka. Trzymały się więc razem. Ziemniaki obierały wspólnie w każdym domu kolejno. Dzieci często wypasały zwierzęta. Na polanie niejednokrotnie od pracy uwalniał sen, nieraz śpiewanie czy zabawa. Choć czasu na zabawę było niewiele, dziewczynki znajdywały wolne chwile i urządzały sklep, gdzie za „towar” uchodziły groch, jagody, owoce kaliny jako cukierki…, czy też niańczyły gałgankowe lalki, które same robiły z kolorowych szmatek.

Nie przywieziono zbyt wiele rzeczy, bo koń tuż przed przesiedleniem zachorował i nie mógł ciągnąć wozu. Zabrano ze sobą: bydło, ubrania, pierzyny oraz święte obrazy, które teraz są w cerkwi. Ojciec naszej rozmówczyni był kościelnym, dlatego przewieźli dużo obrazów stamtąd do nowej świątyni, tu na miejscu.  

Dolę Łemków zamieszkujących górzyste tereny stanowiła ciężka, wyczerpująca praca. Ujarzmianie dzikiej przyrody było warunkiem przetrwania w tych trudnych warunkach. Od maleńkości, od kiedy dziecko ustać mogło należało pracować, pomagać rodzicom w codziennych obowiązkach. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz