14 kwi 2011

Etno-badania: ...jak puzzle


Tego samego dnia, w następnej wiosce spotkaliśmy z polecenia sąsiadów, Panią Salomeę. Opowiadała, że nie przywieźli wielu rzeczy do Polski, bo wszystko się spaliło, głównie były to skrzynie z ubraniami ale również obrazy. Było ich sześć. Jeden trzeba oprawić, bo rama się zniszczyła. Tego pani Salomea nam nie pokazała ale przyniosła drugi obraz. Matkę boską karmiącą. Ten sam co wisiał na ścianie u Pani Justynki. Też trochę zniszczony, ale mniej okrojony. Widzimy co raz to więcej i więcej. Składamy poszczególne elementy w całość jak puzzle. Ten obraz chronił rodzinę. Kiedy burza stawiany w oknie wraz ze świecą odsuwał niebezpieczeństwo. Dzięki niemu Pani Salomea, mimo iż ma siedemdziesiąt lat na nic nie choruje.

Magda Pietrewicz
W rozmowach uczestniczył również Jimi Karankiewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz